wtorek, 24 sierpnia 2010

Rozdział 6-Leciał jak zwykle Bieber

Dzisiaj ostatni raz nagrywam piosenkę w tym roku. Kiedy skończą się ferie pewnie znowu zaczniemy nagrywać. Może czas pogodzić się z Bimberem w końcu teraz jest moim sąsiadem. Nie mówię o przyjaźni tylko żeby było normalnie. Bez żadnych wyzwisk i uczuć. Otworzyłam okno i wrzasnęłam jego imię. Wyszedł na balkon.
-Co się stało?-zapytał
-Chcę pogadać!-wrzasnęłam
-Chyba nie tym sposobem...Idę do ciebie czy ty do mnie?
-Ty do mnie...-poszłam na dół żeby otworzyć mu drzwi.
-O czym chcesz gadać?-zapytał patrząc na mnie dziwnym wzrokiem
-O nas... Zawieszam broń... Nie wyzywam cię od Zjeberków , Bimberków i innych a ty nie okazujesz publicznie uczuć...albo w ogóle nie okazujesz.
-Zgoda...-splunął na dłoń.
-Nie dzięki aż tak obrzydliwa nie będę...
-Jedziemy razem do studia? Za 2 godziny bądź gotowa...Dzisiaj żeby było milej nagrywamy teledysk.
Tylko się uśmiechnęłam. Zamknęłam drzwi i oparłam się o nie. Nie wiadomo dlaczego zrobiłam takie same serduszko z rąk jak on robił. Pobiegłam do swojego pokoju i weszłam do ogromnej garderoby. Już niedługo spadnie śnieg. Połowa grudnia się zaczęła , więc zaczęło być chłodno. W co ja mam się ubrać? Po długim zastanowieniu wybrałam to. Od kiedy poznałam Justina coraz dłużej stoję przy szafie. Mam jeszcze 20 minut. Spróbuję ułożyć burzę moich loków. Zaczesałam włosy na prawe ramię. Pora już iść. Jeszcze raz przejrzałam się w lustrze i zeszłam na dół. Usłyszałam ciche pukanie. To pewnie on. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Justina w takiej samej czapce jak moja.
-Od gapiłeś ode mnie czapkę!-powiedziałam zdejmując mu ją z głowy i chowając za plecami.
-Wcale nie...! Oddawaj!-bawiliśmy się w berka
-Najpierw mnie złap!-pobiegłam na dwór no i na moje nieszczęście się wyglebałam.
-Nic ci nie jest?-podbiegł do mnie Justin i pomógł mi wstać.
-Chyba nie...Dzięki...
-Nie ma za co...Idziemy do auta?-dzisiaj mieliśmy jechać terenówką Justina. Ile on ma tych samochodów?!
Posłusznie wsiadłam na miejsce pasażera obok kierowcy. W środku było ciepło więc zdjęłam swoją uszatkę. W radiu usłyszałam znaną mi melodie...
-Czy to nie...-zaczęłam , ale Justin mi przerwał
-Tak to nasza piosenka...-wyszczerzył dla mnie swoje uzębienie.
-Już leci w radiu? Szybko poszło...
-Tak i dzisiaj zaczniemy ćwiczyć choreografię do teledysku...Będziemy musieli pod czas ferii do ciebie przychodzić żeby poćwiczyć układy...
-Co?! Nawet w święta mam pracować?!
-Nie pracować tylko ćwiczyć choreografię... I to nie jest wcale taka trudna sprawa jeśli się z kimś tańczy...
-Taa...Jeśli ja mam dwie lewe nogi...
-Potrafisz...wiedziałem...-popatrzyłam się na niego ze zdziwieniem.
-Kiedy? Na imprezy dzielnicowe nie chodziłeś...
-Wczoraj jak tańczyłaś do I gotta feeling-zaśmiał się.
-Podglądacz...
-Kłamczucha...
-Foch!-wystawiłam mu język
-Nie obrażaj się , bo cię...
-Nie kończ...-uśmiechnęłam się
Cały czas po drodze się śmialiśmy i wygłupialiśmy. No i byliśmy pod studiem. Na szczęście nie było paparazzi. Dzisiaj byliśmy na ostatnim piętrze budynku. Siedziało tam już kilka osób.
-Hej!-przywitałam się
-Justin ci wszystko ci wyjaśnił?-zapytał Usher.
-Tak...
Czekała nas długa rozgrzewka. Zapomniałam , że kręcimy teledyski i musiałam tańczyć w stroju Biebera. Cuchnęło jego perfumami. Blee.Układ wcale nie był trudny. Kilka razy go powtarzaliśmy i potem musieliśmy już kończyć. Justin odwiózł mnie do domu. Musiał coś załatwić , więc nie wszedł żeby pogadać...Nie wiem po co chciałam z nim gadać...Przecież go nienawidzisz...Usiadłam na sofie w salonie. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Włączyłam Tv i skakałam po kanałach. Nudy,nudy i nudy. Zatrzymałam się na MTV. Leciał jak zwykle Bieber. Nie było innych artystów czy co? Zniechęcona zadzwoniłam do Sienny.
-Halo?
-Tu JJ... Co robisz?
-Nudzę się , a ty?
-Też przyjdziesz do mnie?
-Łokej tylko wezmę samochód od taty...
Rozłączyła się , a ja znowu zaczęłam się nudzić. Posłuchałam trochę piosenek na YT i poszłam otworzyć drzwi Siennie.
-Hej!-powiedziała popychając mnie do środka.
-O co chodzi?-zapytałam zdziwiona.
-Kim jest te ciacho?
-Które...?
-To...-wskazała na wysokiego bruneta.
-Bo ja wiem...Nikogo tu nie znam oprócz Justina...
-Może pójdziemy na podryw...?
-Dziewczyno spadałaś mi z nieba...
Sienna się tylko uśmiechnęła. Ubrałam się w płaszcz, kozaki i założyłam swoją uszatkę na łeb. Łaziliśmy cały czas za tym kolesiem. Krok w krok za nim. Po drodze plotkowaliśmy i śmiałyśmy się. W końcu ten chłopak się odwrócił.
-Hej girls!-przywitał się
-Hej!-powiedziałyśmy równocześnie z Sienną.
-Mieszkacie tutaj? Ja mieszkam o tam-wskazał na willę na końcu ulicy.
-Ona tak-powiedziała Sienna pokazując na mój dom.-Ja do niej tylko przyjechałam...
-Może kiedyś do ciebie wpadnę...Musze lecieć. Bay!
Kiedy poszedł my wybuchłyśmy głośnym śmiechem.
-Podoba ci się...Przyznaj się...
-Niom... Jest taki słiiit...-powiedziałam śmiejąc się
-Odpuszczę ci go jak oddasz mi Justina, albo dasz mi jego numer...
-Zaraz ci podam...I on nie jest mój!
-Dobra...Dobra...Spokojnie...Podasz w końcu mi ten numer?
Podałam jej numer i wróciłyśmy do domu.
-Co robimy?-zapytała Sienna
-Pocykamy sobie fotki?
-Pewnie...-poszliśmy do łazienki i cyknęłam parę fotek iPhonem Sienny. kilk. Potem poszliśmy do salonu i tam Sienna odwaliła zajebistą minę kilk. Potem śpiewaliśmy karaoke. Razem fałszowaliśmy Biebera. Niestety Sienna musiała już iść. Znowu zostałam sama. Przebrałam się w dres kilk i przećwiczyłam choreografię. Nie potrzebuje Justina żeby było idealnie. Nic mi się nie udawało samemu. Może przyjdzie do mnie i poćwiczymy. Z torebki wyjęłam telefon i zadzwoniłam do JB.
-Halo?
-Tu JJ...Możemy poćwiczyć układ?
-Za 10 mninut będę...
Rozłączyłam się i udałam się do kuchni po wodę. Po 5 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi...Ciekawe kto to?
***
 Peter(17 lat)-Jest typem złego chłopca. Pije, ćpa i imprezuje do rana. Jego pasją jest deskorolka i dziewczyny. Chce wykorzystać JJ tajemniczej rzeczy...
***
Jest 6 ^^ Mam świetne pomysły na następne rozdziały...( dzięki Maltinki <3) Następny jak tu będzie przynajmniej 6 komci... Na dole zrobiłam nową grafiką...Która ładniejsza ta na górze czy na dole? Mam świetną wiadomość ^^ Ja swoją broń w stosunku do Szarej zawieszam :*... Więcej nie zdradzę :) Miłego wieczoru

13 komentarzy:

Cranberry . pisze...

Fajny rozdział i grafika :D
Nawet ładniejsza niż ta na górze ;)

Shawty pisze...

rodział słitt ..,a grafika też fajna :**
Czekam na nastepny *_*
Jasmine :*

Kaśśś pisze...

Fajny rozdział grafika tez.
Czekam na nn
Kiki;*

Anonimowy pisze...

Zajebisty rozdział .!!

Carolina

Adzia pisze...

Fajny rozdział i grafika fajna :)

Tysia_18_ pisze...

Grafika super ::P
Wiesz ja tylko dalam pomysl to ty to wszystko stworzylaś i stworzysz :P
Fajny :**

Hoopy. ♥ pisze...

maltintak nie bądź taka skromnista :D

czekoladaaaa pisze...

Super! Jednym słowem najlepszy rozdział jaki do tej pory robiłaś!Czekam na następny!

czekoladaaaa pisze...

Super! Jednym słowem najlepszy rozdział jaki do tej pory robiłaś!Czekam na następny!

Anonimowy pisze...

Kiedy będzie następny?

Hoopy. ♥ pisze...

nie mam czasu na pisanie i jeszcze szkoła mnie dołuje...

Paula @beautically pisze...

Ale my chcemy nowy rozdział! ;(
Tak nie można! Albo piszesz, albo nie... ;p

Paula5959

Anonimowy pisze...

Ten blog, jest o wiele lepszy od story emily ... pisz :)


Claudiax33